Jednym z języków, w którym została napisana Biblia, jest język grecki w dialekcie koine. Koine oznacza dialekt wspólny. Język ten stanowił odpowiednik współczesnego języka angielskiego - jego znajomość była konieczna do życia wśród ludów basenu Morza Śródziemnego od III wieku p.n.e. Greką posługiwano się rozmawiając, uprawiając handel, a także tworząc dokumenty. Jednym z takich dokumentów jest właśnie Nowy Testament, który został spisany w I wieku n.e.
Ze względu na to, że studiuję teologię, jestem zobligowany do nauki tego języka przynajmniej na poziomie podstawowym, ponieważ jest on nieodzowny, by przeczytać Nowy Testament w oryginale. Nawet jeśli nie ma się do czynienia z tekstami biblijnymi, wie się, że każdy przekład jest interpretacją. Myśl autora najlepiej może być zrozumiana w języku, w którym napisał dzieło, w którym ją zawarł, a więc w języku oryginalnym. Z podobnych powodów ludzie rezygnują z czytania polskich tłumaczeń powieści swoich ulubionych pisarzy.
Nie jestem językowcem i nigdy nie miałem zmysłu filologicznego, przez co nauczenie się nowego języka jest dla mnie nie lada wyzwaniem, zwłaszcza że nie jest to żywy język - obecna greka różni się nieco od greki starożytnej. Moje odczucia w kwestii trudności tego języka są podobne, jak w przypadku nauki języka rosyjskiego w liceum - odstrasza inny alfabet, jednak po pokonaniu początkowych trudności i przemęczeniu się z gramatyką, nauka może sprawiać radość. W końcu tym językiem posługiwali się dawniej niekoniecznie uczeni, lecz zwykli ludzie, w pewnym sensie jest to język ludowy.
Zamiast zanudzać dalej teorią, wolę zaprezentować, jak wygląda greka w praktyce. Oto drukowany tekst prologu Ewangelii Jana:
A oto zdjęcie mojego podręcznika, który jest swoją drogą bardzo przystępny i
przypomina podręczniki do angielskiego, które znamy ze szkoły
podstawowej:
Tutaj część słowniczka z mojego zeszytu:
I fragment tłumaczonego przeze mnie dialogu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz