Coś, co stanie się raz, jak gdyby nie stało się nigdy.
Jeśli człowiek ma prawo tylko do jednego życia, to jakby nie żył w ogóle.
Pierwsza książka jaką przedstawię wam, jest dla mnie niczym mężczyzna. Zauroczyłam się nią już gdy tylko usłyszałam jej tytuł. Nieznośna lekkość bytu, to zabrzmiało dla mnie pięknie i intrygująco - wiedziałam, że muszę ją mieć w biblioteczce. A gdy tylko przebiegłam wzrokiem kilka pierwszych linijek, wiedziałam, że to nie będzie przelotny romans.
Ciągle nam się wydaje, że wszystkie nasze działania są po coś, że tak wiele znaczą, że poruszamy się po świecie jako jedyni świadomi. Ta powieść Milana Kundery, czeskiego pisarza oraz eseisty, obala tkwiące w nas mityczne podejście do własnego istnienia. Jej myślą przewodnią jest zupełne przeciwieństwo tego przeświadczenia.
Ukazuje jak nieistotne są nasze wybory, niesprawdzalne inne scenariusze, niemożliwe do powtórzenia i naprawienia. Na kanwie historii głównych bohaterów: lawirującego wśród kobiet Tomasza, jego żony Teresy oraz artystki Sabiny czytelnik wkracza w świat, w którym człowiek jest jedynie marionetką, podrygującą na wietrze własnych niskich potrzeb.

Polecam także inne pozycje tego autora: Święto nieistotności, Walc pożegnalny, Życie jest gdzie indziej i wiele innych. Wszystkie spójnie przekazują system wartości oraz sposób patrzenia na świat Milana Kundery, i mimo że opowiadają inne historie - wzajemnie się uzupełniają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz